Miło nam poinformować, że w tym roku obchodzimy jubileusz 60-lecia pracy zawodowej Honorowego Prezesa naszego Koła Spawalników – Kolegi mgr inż. Michała Wińczy. Jest zatem okazja, aby krótko przedstawić przebieg pracy zawodowej człowieka traktowanego przez wielu spawalników jako „Najwyższą Europejską Niepodważalną Wyrocznię Spawalniczą”. Po ukończeniu studiów na Politechnice Gdańskiej pierwszym miejscem zatrudnienia była Stocznia Gdańska im. Lenina – Dział Głównego Spawalnika. Były to pionierskie lata spawalnictwa w krajowym przemyśle okrętowym, bowiem wcześniej kadłuby statków były nitowane. Po kilku latach, t.j. w roku 1957, Jubilat przechodzi do Stoczni Północnej na stanowisko głównego spawalnika, gdzie czekało go kolejne, nowe wyzwanie – wdrożenie spawania kadłubów ścigaczy ze stopów aluminium dla marynarki wojennej. W Stoczni Północnej przepracował 14 lat, z tego ostatnie 2,5 roku na stanowisku kierownika Wydziału Kadłubowego. Rok 1971 przyniósł zmianę – rozpoczęła się praca w Biurze Projektowo-Technologicznym Morskich Stoczni Remontowych „PROREM”. W firmie tej, w roli projektanta technologii spawalniczych, przepracował 19 lat, łącznie z dwuletnią delegacją na Kubę (1975-1977), gdzie wspierał rozwój jej gospodarki morskiej. W roku 1990 przeniósł się do Przedsiębiorstwa Zagranicznego DORA, gdzie początkowo kierował remontami statków, a skończył na stanowisku dyrektora. W „Dorze” w 1994 roku doczekał zasłużonej emerytury, ale w Jego przypadku oznaczało to tylko krótką przerwę urlopową, bowiem po kilku miesiącach, powrócił do czynnej działalności zawodowej, najpierw jako konsultant kilku firm, a od 1996 roku związał się na stałe z firmą Rywal- RHC. Jednakże Michał Wińcza nie żyje jedynie praca zawodową, oddaje się rozlicznym hobby, między innymi literaturze pięknej, a w szczególności poezji, turystyce, fotografowaniu i żeglarstwu. Życzymy Honorowemu Prezesowi Koła Spawalników, aby jak najdłużej wspierał naszą działalność swoim doświadczeniem, pomysłowością i powszechnie znanym dowcipem, którego nigdy mu nie brakuje.
Najnowsze komentarze